niedziela, 6 września 2015

Niezlot 2015 - nożorelacja :)


























5 komentarzy:

  1. Witaj,

    Miałeś w ręku stingraya ?
    Zamierzam się z kupnem noża o głowni powyżej 4 cali a jednocześnie jak najbardziej zgrabnego do noszenia w kieszeni(smukłego, cieńkiego).
    Rozważam 3 modele
    Spyderco police
    ZT Sinkevicha z ostatniej twojej recenzji
    oraz właśnie Bokera w designie Manaro
    Dwa pierwsze miałem okazje dotykać, natomiast Bokera nie a im więcej o nim czytam tym bardziej się przekonuje.
    Co sądzisz o tym nożu na tle pozostałych ? i czy mógłbyś podsunąć ewentualnie inne propozycje?

    Z góry dzięki
    Pozdrawiam
    Dawid

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bokera o którym piszesz miałem w łapach, ale tak krótko i dawno temu, że się nie wypowiem na temat tego modelu - nie chcę wprowadzić Cię w błąd. Natmoiast do samej marki Boker mam obniżone zaufanie - mają dużo ciekawych projektów, ale rozstrzał jakości jest moim zdaniem większy niż u innych firm. I to są wszystko noże robione w Chinach.

      Policjantka - wiadomo, klasyka gatunku. Jedni powiedzą, że piękny inni że brzydula, głownia mocno trójkątna, co nie zawsze jest super w użyciu. Na pewno jak na ten rozmiar z racji na to, że nóż jest cienki, nosi się ok.

      O ZT masz opinie w filmiku.

      Z trzech wymienionych przez Ciebie noży jako EDC wybrał bym zdecydowanie ZT.

      Nie mam w głowie teraz innego modelu w takim rozmiarze (ja wybieram mniejsze noże). Chyba że też klasyk od BM - 710, 3,9cala głowni.

      Pozdrawiam
      kosma

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za odpowiedź

    Posiadam BM 710 - jak piszesz klasyk - mój ulubiony i niedościgniony motyl z tej stajni.
    Boker w opinii większości polskich środowisk nożowych ma właśnie taki wizerunek o jakim wspomniałeś, z czym nie do końca mogę się zgodzić. Ja cenię tą firmę za rozmach kooperacji z różnymi światowymi makerami, gdzie ich customy o często zaporowych cenach można kupić za racjonalne pieniądze. Co do jakości mam 2 Kawikeny Lucasa Burnleya - tradycyjny w carbonie i mini w tytanie. Krótko mówiąc jest bardzo OK. Zauważyłem, że preferujesz mniejsze noże, więc szczególnie ten drugi powinien przypaść Tobie do gustu.
    Myślę, że warto odczarować tą markę, może jakaś recenzja jak wpadnie ci w ręce coś ciekawego ?.

    Pozdrawiam
    Dawid

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się co do projektów, współpracy z makerami itd. zgadzam w 100%.

      Noży Bokera miałem swoich kilka/kilkanaście. Wymacałem dużo, plus miałem kilkukrotnie okazję obejrzeć znaczną część ich oferty (po kilkadziesiąt różnych modeli). Są egzemplarze wykonane świetnie, są takie zupełnie standardowo, ale są też takie buble, jakie rzadko się spotyka.

      Ja jestem wielkim przeciwnikiem powtarzania jakiś mitów o nożach - mam nóż x w 1 egzemplarzu i się składa, to znaczy że model x jest do D i się składa. Takie głupoty ludzie piszą o np. Ka-Barze Dozierze po starym tekście Wysza. Przykładów można by wymieniać. Albo że spada jakość w firmach i kiedyś to robili noże, a teraz to jest panie dupa itd.

      Jedyną, albo naprawdę jedną z niewielu, takich opowiastek o nożach, w którą ja wierzę, bo naprawdę swoje widziałem, jest ta o Bokerze i o tym, że możesz trafić cudo, a możesz trafić naprawdę słaby egzemplarz - będzie o tym materiał, mam taki przykład u siebie na półce.

      Co do Kwarikena - projekt super, ale za mały flipper, w nowszych wersjach chyba większy. Doskonale rozumiem czemu się podoba :)

      Pozdrawiam
      kosma

      Usuń